Dziękuję Marcie, że dosłownie w ostatniej chwili (na szczęście jeszcze
przed zachodem słońca) zgodziła się zabrać mnie na zdjęcia:) Niestety
przez moją leniwość i wieczne zanudzanie, nie bardzo chciało mi się
współpracować, co można zauważyć po moim super dynamizmie...
Czekam na
Karolcię niecierpliwie, żeby w końcu móc dodać coś z nią. A jutrzejszy
dzień zapowiada się całkiem miło, miejmy nadzieję, że nic ani nikt go
nie będzie w stanie popsuć.
A wszystkim życzę wspaniałego, majowego weekendu. Pozdrawiam, M:)
co włosy farbnęła na róóż :-D
OdpowiedzUsuńCzy ty masz czerwone końcówki?!
OdpowiedzUsuńyeeeees:D
OdpowiedzUsuń